Odbitki kontra dysk
20/06/2016
Czy to możliwe, żeby papierowe odbitki były trwalsze od danych zromadzonych na nośnikach elektronicznych? Po latach zachwytów nad jednym lub drugim, dziś już wiadomo. Nic nie trwa wiecznie, choć przynajmniej jedne z nich mogą zachować żywotność dłużej. Ale po kolei.
Goły bobas na kocyku, mała dziewczynka w szkolnym mundurku czy chłopczyk w przebraniu marynarza. Albo zwykły portret na każde urodziny. Kto jeszcze pamięta te czasy, kiedy raz na kilka miesięcy odwiedzano stacjonarnego fotografa i poddawano się „obowiązkowej” sesji fotograficznej? W wielu rodzinach było to niemal rytuałem. Rodzice dbali, by te pamiątki trafiały później do albumów. Dzięki temu, wielu z nas ma piękne wspomnienia.
Wraz z rozwojem cywilizacji zmieniły się jednak gusta oraz sama technika wykonywania zdjęć. Nastała era aparatów cyfrowych i wbrew wszystkiemu - fotografia jednak mocno straciła. Choćby na swojej elitarności. Zdjęcie może już bowiem wykonać samodzielnie prawie każdy – i to niekoniecznie do albumu. Dostępność do fotografii cyfrowej, niemal wyparła z rynku wywoływanie odbitek na rzecz archiwów komputerowych.
Siedemdziesiąt procent z nas, najczęściej fotografuje rodzinę, 52 procent sytuacje z życia codziennego, a 49 procent – dzieci. Popularne „selfiki” robi sobie do 31 procent ankietowanych. To wynik badania sondażowego „Zoom na Polaków”. Statystyki podają, że dwie trzecie z nas wykonuje ponad trzydzieści zdjęć miesięcznie. Służy nam do tego nie tylko aparat cyfrowy (tak deklaruje 49 procent ankietowanych). Najważniejsze chwile coraz częściej zatrzymujemy także za pomocą smartfona (48 procent).
– Wykonanymi zdjęciami dzieli się na portalach społecznościowych ponad połowa badanych, jest to zazwyczaj do pięciu zdjęć miesięcznie – powiedział dyrektor zarządzający Empikfoto.pl. Piotr Łagowski.
Co ciekawe, 29 procent respondentów w ogóle nie publikuje zdjęć w Internecie. Czy zatem lądują one w zakamarkach dysków? Niekoniecznie. Owszem, część przechowujemy na komputerach albo w chmurze, ale też coraz więcej z nas (89 procent zapytanych w sonadażu) deklaruje, że kilka razy w ciągu roku jednak wywołuje zdjęcia. Są to zwykle fotografie z wakacji, wyjazdów (44 procent) i rodzinnych uroczystości. Okazuje się, że po latach fascynacji zapisami cyfrowymi – zdjęcia w formie papierowej znów wracają do łask.
– Na odbitki decydują się głównie osoby młode, w wieku 18–30 lat, z czego aż 86 procent to kobiety. To one pełnią funkcję tzw. memory keepers, czyli dbają, by cenne chwile zostały upamiętnione w trwałej formie – dodał rozmówca.
Warto mieć swój ulubiony, sprawdzony zakład fotograficzny lub punkt, w którym bez obawy oddamy do obróbki nasz materiał fotograficzny. Bardzo sprawnie i szybko wykonuje odbitki na przykład fotograf Zbigniew Moś z Łasku (mający swoją ofertę również na Allegro). Wykonane zdjęcia warto regularnie wywoływać i to nie tylko dla własnej uciechy, ale także by zrobić prezent dla bliskich. A ten, może mieć różną formę. Obecnie dużym zainteresowaniem cieszą się tzw. fotogadżety: fotokalendarze, fotokubki czy T-shirty ze zdjęciem. Stanowią one 40 procent wszystkich zamówień, podczas gdy trzy lata temu było ich o połowę mniej. Na popularności zyskują fotoplakaty i fotoobrazy – zdjęcia mogą być drukowane na płótnie, a następnie rozpinane na ramie. Jest to świetny pomysł nie tylko na opakowanie odbitek, lecz także prezent. Dużym zainteresowaniem cieszą się też fotoksiążki.
– Na stronie internetowej wybieramy szablon, następnie przesyłamy zdjęcia i np. używamy funkcji autouzupełnienia. Dzięki temu w kilka minut powstaje gotowy projekt albumu, który potem jest drukowany i wysyłany do klienta. To idealny prezent między innymi dla babci i dziadka, wywołujący wzruszenie oraz inne szczere uczucia – dodał ekspert.
Aby zabezpieczyć swoje zdjęcia przed zniszczeniem, należy je w pierwszej kolejności wywołać, a następnie właściwie przechowywać.
– Fotografie nie lubią przede wszystkim wysokiej temperatury oraz promieni słonecznych. Dlatego dobrze jest przechowywać odbitki np. w pudełku schowanym w szafie albo tradycyjnie umieścić je w albumie – wyjaśnił general manager w Empikfoto.pl Błażej Tulwin.
Powoli przechodzi więc do historii gromadzenie zdjęć wyłącznie na dyskach komputera. Z lamusa wyjmujemy albumy. Jeżeli mamy w swoich fotoarchiwach zdjęcia, które już straciły nieco blasku, możemy poddać je retuszowi.
– W punkcie fotograficznym odbitka jest skanowana w wysokiej rozdzielczości, a następnie retuszowana i ponownie wywoływana. W ten sposób nasze fotografie zyskują nową jakość – dodał Błażej Tulwin.
Trwałość zdjęć w dużej mierze zależy od tego, jakiej obróbce chemicznej zostały poddane. Wszystko jest kwestią staranności. I wykonania, i przechowywania. Nie jest też tajemnicą, że zdjęcia czarno-białe zachowują się w lepszym stanie, niż fotografie kolorowe.
Są tacy, co twierdzą że zdjęcia zapisane cyfrowo przetrwają na nośnikach elektronicznych jedynie dziesięć lat. Oczywiście można to samemu zweryfikować, ale trzeba by jednak trochę poczekać. Podczas gdy archiwalne zdjęcia przodków - w swoim albumie posiada niemal każdy. Wystarczy sprawdzić. Są i mają się dobrze. I tu ciekawostka. Ile czasu może przetrwać fotografia w wydaniu papierowym? Nawet sto dwadzieścia lat!
opr. ghostinfo, foto: Jola Babij /Media Production JB, archiwum własne
*firmy i media zainteresowane skorzystaniem z naszych usług (zdjęcia, artykuły, wywiady etc.) zapraszamy do kontaktu: mediaproduction.jb@gmail.com