confidential disclosure agreement

03/10/2023

Media Production JB zajmuje się między innymi ghostwritingiem. To oznacza, że w swojej praktyce mamy  często do czynienia z dokumentami  w stylu tajne  przez poufne. Właśnie się dowiedzieliśmy, że dobrze byłoby stosować "en-di-ej-e". Co to takiego? A no właśnie.

pexels-wesley-davi-7116161

photo: Vesley Davi

Umowa NDA („en-di-ej”) to nic innego jak przymierze poufności. Chroni to i nas, i naszych klientów przed wyciekiem danych. Jest to powszechnie stosowana umowa, jeśli chce się zobowiązać dwie strony transakcji do nieujawniania określonego zakresu współpracy. Wiele firm podczas realizacji biznesowych projektów korzysta z tej formy zabezpieczenia. W przypadku ghostwritingu zaufanie oraz zachowanie tajemnicy to dwie podstawowe sprawy. I dobrze, jeśli idą w parze.

Zawarcie umowy poufności (confidential disclosure agreement) obliguje obydwie strony, czyli np. zlecającego napisanie książki oraz ghostwritera – do „trzymania języka za zębami”. W przypadku takiego zlecenia, tajemnicą może być na przykład nie tylko autorstwo, ale sam proces powstawania książki, plany zlecającego co do formy promowania książki, kwestie związane z pozyskaniem materiałów do książki czy choćby zarys koncepcji dzieła bądź cena za jaką została napisana książka.

To, co zostanie w umowie o poufności zawarte, jest w pełni dowolne i zależy od obydwu stron. W umowie NDA warto wyszczególnić co konkretnie podlega utajnieniu np. konkretne pliki, zdjęcia, dokumenty, ponieważ tylko to będzie chronione tajemnicą. Klauzula poufności jest bezterminowa. Warto ją podpisać w przypadku nowej współpracy, kiedy nie znamy swojego kontrahenta lub mamy jakiekolwiek wątpliwości. Nam nigdy nie zdarzyło się trafić na nieuczciwego zleceniodawcę, swoją działalność od lat opieramy na wzajemnym zaufaniu (oczywiście, że potwierdzonym umową!), ale podczas szkoleń pani prawnik poważnie nas nastraszyła i zaleciła stosowanie zasady bardzo ograniczonego zaufania. Może więc lepiej dmuchać na zimne?

 

Media Production JB